ⓒ Gazeta Poznańska
Zacięte spotkanie pomiędzy Wartą Poznań a Bruk-Bet Termalicą Nieciecza zakończyło się zwycięstwem lidera tabeli. Trenerzy obu drużyn podzielili się swoimi spostrzeżeniami po meczu.
Marcin Brosz, szkoleniowiec Termaliki, podkreślił trudne warunki gry na stadionie Warty. Zaznaczył, że Warta jest drużyną w znakomitej formie, stale się wzmacniającą i grającą z pomysłem. Zdobycie trzech punktów wymagało od jego zawodników ogromnego wysiłku. Brosz zwrócił uwagę na agresywną grę Warty, która stwarzała realne zagrożenie dla bramki Termaliki, mimo że nie przełożyło się to na wiele klarownych sytuacji bramkowych. Strategia Termaliki opierała się na wysokim pressingu, co jednak niesie ze sobą ryzyko kontrataków. Trener był zadowolony z defensywy, która skutecznie powstrzymała ataki Warty, zwłaszcza te ze stałych fragmentów gry.
Piotr Klepczarek, trener Warty Poznań, opisał mecz jako bardzo trudny i wymagający. Przyznał, że Termalica, grając na swoich warunkach, zasłużenie prowadzi w tabeli. Warta starała się realizować swój plan meczowy, ale trudne warunki atmosferyczne zmusiły sztab szkoleniowy do korekty taktyki. Klepczarek podkreślił problemy z kreowaniem sytuacji bramkowych, mimo intensywnych starań. Brakowało skuteczności w końcowej fazie akcji, ale trener wyraził nadzieję na poprawę w przyszłości. Klepczarek omówił też problemy w defensywie, szczególnie w obronie dośrodkowań, co w pierwszej połowie było wyraźnym mankamentem. W ataku Warta dążyła do uproszczenia gry i poszukiwania luk w wysokiej linii obrony Termaliki, ale to również okazało się trudnym zadaniem.
Trener Klepczarek odniósł się również do nieobecności Shuna Shibaty, którego brak odczuwalny był w środku pola. Chociaż Warta dysponuje innymi zdolnymi zawodnikami na tej pozycji, brakuje im ofensywnych umiejętności Shibaty. Klepczarek zapowiedział, że klub będzie pracował nad rozwiązaniem tego problemu.