ⓒ Rzeczpospolita
Wojciech Morawski, twórca legendarnej polskiej marki odzieżowej Atlantic, opowiada o swoim spektakularnym upadku i powrocie do biznesu. W najnowszym odcinku programu “Biznes Klasa” na money.pl, Morawski szczerze przyznaje, że bankructwo firmy w 2015 roku było dla niego osobistą tragedią. “Zgoliło mnie do zera,” mówi, podkreślając wagę rozdzielenia majątku prywatnego od firmowego.
Upadek Atlantic był skutkiem serii niefortunnych wydarzeń, w tym agresywnej ekspansji na rynki ukraiński i rosyjski, która została zniszczona przez wojnę. Dramatyczny spadek wartości hrywny i rubla, utrata sklepów na Krymie i w Donbasie, a także brak zgody polskiego sądu na układ z wierzycielami doprowadziły firmę na skraj bankructwa.
W latach 90. Atlantic święcił triumfy, osiągając roczny obrót na poziomie 140 milionów złotych. Morawski wspomina ten okres jako “bycie królem życia”, ale jednocześnie przyznaje, że sukces może być zwodniczy i prowadzić do utraty czujności.
Po upadku, Morawski wraz z zespołem menedżerów odkupił prawa do marki Atlantic za 750 tysięcy złotych. Nowa strategia firmy opiera się na redukcji kosztów operacyjnych i elastycznym podejściu do biznesu, ze szczególnym naciskiem na sprzedaż internetową. Choć przychody są znacznie niższe niż w czasach świetności (około 20 milionów złotych), Atlantic odzyskuje stabilność.
Morawski podkreśla trzy kluczowe lekcje płynące z jego doświadczeń: dywersyfikacja rynków, unikanie ryzyka osobistego i elastyczność kosztów. Historia Atlantic to przestroga przed nadmiernym optymizmem i lekceważeniem potencjalnych zagrożeń w biznesie, a zarazem dowód na to, że nawet po upadku można odbudować swoją markę i osiągnąć sukces.